Co nowego u naszych Firm Członkowskich

PHIG.pl » Co nowego u naszych Firm Członkowskich » La Caixa: "Włącz się".

La Caixa: "Włącz się".

CAIXA BANK

  • Dodano 03 stycznia 2013
  • ·

La Caixa: "Włącz się" nowatorski projekt pomagający znaleźć pracę

 

Zachęcamy do lektury artykułu opublikowanego dnia 2 stycznia 2012 na temat akcji "Włącz się" organizowanej również w Polsce przez naszą Firmę Członkowską LA CAIXA.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,13129080,Ruszyl_nowatorski_projekt_pomagajacy_znalezc_prace.html

 

Więcej informacji na temat programu.

 

Jak znaleźć pracę, kiedy się nigdy nie pracowało lub odsiadywało karę w więzieniu? Jak wrócić do pracy po wieloletniej przerwie na wychowanie dziecka? Na Pradze zaczął się nowatorski, pomagający w tym projekt.

Pomysł jest hiszpański, tam nazywa się Incorpora i w Hiszpanii, gdzie bezrobocie wśród młodych wynosi ponad 50 procent, się sprawdza. - Incorpora w ciągu czterech lat pomogła 30 tys. ludzi. W projekt zaangażowało się 400 firm. Oddział Incorpory jest nawet w Maroku - opowiada Anna Sobierańska, koordynatorka polskiego odpowiednika programu, który po polsku nazywa się "Włącz się". W Hiszpanii i w Polsce odpowiada za niego fundacja banku Caixa.

Polega na włączaniu się tych, którzy mają problemy ze znalezieniem pracy, na przykład: osób niepełnosprawnych, byłych więźniów, beneficjentów pomocy społecznej, wychowanków domów dziecka, imigrantów. Z drugiej strony włączają się ci, którzy pracę mogą dać. W Polsce program zaczął się w kwietniu. Na razie głównie w Warszawie, a w zasadzie - w jej prawej części.

- Mówi się, że w stolicy nie ma bezrobocia. Do nas jednak przychodzą ludzie, dla których zawodowa praca to całkowita czarna dziura. Nie wiedzą, jak jej szukać. Nigdy nie napisali CV - mówi Jolanta Ziemienowicz z działającego na Pradze stowarzyszenia Spoza. Do programu przystąpiły też Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji, które pomaga niepełnosprawnym, oraz Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". - Ofiary przemocy domowej mają trudności z podejmowaniem pracy. Często sami sprawcy są temu przeciwni. A to właśnie praca jest szansą na niezależność - stwierdza Hanna Wieloch, doradczyni zawodowa z Niebieskiej Linii. - Praca podnosi morale, samoocenę. Pracując, łatwiej odciąć się od sprawcy. To rodzaj terapii, bo to powrót do normalności - dodaje.

"Dzięki tej pracy wreszcie wyszłam z domu"

Jak przekonać pracodawców, by zatrudniali na przykład samotne matki, osoby z problemami, niepełnosprawne albo takie, które nigdy nie pracowały?

- Na pewno nie mówimy: "Zatrudnijcie naszych beneficjantów, bo są tacy biedni". Staramy się pokazać korzyści. Na przykład w przypadku osób niepełnosprawnych dopłaty z PFRON - objaśnia Anna Sobierańska.

- Inny atut: ten, kto długo nie mógł znaleźć pracy i w końcu ją zalazł, wiąże się z firmą, ma motywację, stara się nie zawieść zaufania - mówi Jolanta Ziemienowicz. Szukający pracy mogą liczyć na szkolenia - na przykład z pisania CV, z tego, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej. - Ale czasem trzeba powiedzieć im też, jak się ubrać do pracy, że nie należy się spóźniać - dodaje Jolanta Ziemienowicz. Potrzebne są też szkolenia dla pracodawców z obalania stereotypów. Anna Sobierańska: - Po zatrudnieniu nigdy nie zostawiamy pracodawcy samego. Jeżeli pojawiają się problemy, to pomagamy je rozwiązać.

- Przychodzą też do nas osoby 50+. Komuś, kto całe życie pracował w jednym zakładzie, trudno się odnaleźć po zwolnieniu, zlikwidowaniu firmy - mówi Jolanta Ziemienowicz. Ostatnio zgłosił się ekonomista po pięćdziesiątce, który przez lata pracował w bankach. Jest złotą rączką i teraz chce spróbować swoich sił jako konserwator w szkole. Pracę biurową udało się znaleźć dla osoby chorej na schizofrenię, pracują trzej byli więźniowie. Łatwo nie było, bo wiele firm ma klauzulę o niekaralności. Od kwietnia udało się znaleźć pracę 120 osobom. 90 procent utrzymało stanowiska.

Jednym z pracodawców jest Michał Krawczyk, dyrektor zarządzający firmy poligraficznej Accurate. Zatrudnił w ten sposób pięć osób. Przyznaje jednak, że nie wszystkie sobie poradziły. - Jeden z pracowników przez dwa tygodnie nie dawał znaku życia, a kiedy się pojawił, powiedział, że się nie odzywał, bo telefon się popsuł. Rozstaliśmy się - mówi Krawczyk.

Inny pracownik nie dbał o higienę. Na nic zdały się rozmowy. - Inni się postawili i powiedzieli, że nie będą z nim pracować - wyjaśnia dyrektor.

Mimo tych problemów uważa, że było warto. - Bo udało mi się pomóc dwóm osobom wyjść z biedy. Zatrudniłem człowieka, który jeszcze nie tak dawno nie miał gdzie spać. A teraz ma dom - opowiada.

Pani Kamila, mama dwójki dzieci, nie pracowała przez sześć lat. Znalazła pracę na weekendy w kawiarni. - Przez to, że nie pracowałam tak długo, straciłam kontakt z ludźmi, zamknęłam się w czterech ścianach. Dzięki tej pracy wreszcie wyszłam z domu. Dogadałam się z partnerem, że w weekend on zajmie się dziećmi - cieszy się.

Więcej o programie na www.wlaczsie.biz. Zarówno dla pracodawców, jak i szukających pracy udział w nim jest bezpłatny